26. lutego obchodzę imieniny …

Aleksandra Pezda

wspólnie z moją mamą, Mirosławą I z funkcjonariuszem SB Mirosławem Seclerem, który tamtego dnia, w 1985 r. usiadł przede mną na drewnianym, prostym biurku, wskazał wazon z kwiatami i powiedział: – Widzisz, ja też mam imieniny, nie przetrzymuj nas tutaj. To z kim się kontaktujesz..?

Więcej

Do szkoły już nie wrócisz. Matka się zapłacze.

Katarzyna Pezda (Kuraszkiewicz)

Wtrącili mnie wreszcie do tego lochu. To była piwnica, z malutkim oknem i pryczą, w formie wbudowanego w ścianę podestu. Leżały na niej szare koce, których tak się brzydziłam, że wolałam marznąć przez całą noc, bez okrycia.

Więcej

PMK, czyli Podręczny Magazyn Kolportera

Maciej Poźniak

Dziś wiem, że młodzieżowa opozycja, organizowana w formie harcerstwa, była w Polsce czymś naturalnym. Po kampanii wrześniowej, pierwsze młodzieżowe organizacje konspiracyjne powstawały w oparciu o drużyny harcerskie.

Więcej

Adrenalina

Jarosław Porwich

Strach towarzyszył mi wielokrotnie, choć oczywiście nie zawsze. Największy jednak, gdy z Markiem Bigosem postanowiliśmy zawiesić transparent „Solidarności” na kominie znajdującym się na terenie Stilonu, niedaleko przepompowni ścieków.

Więcej

Przesłuchanie z czaszką

Ryszard Popiel

Postanowiliśmy, że będziemy coś robić. Początki nie były łatwe. Robiliśmy pieczątki z ziemniaków z symbolami „Solidarności Walczącej”. Odbijaliśmy je na zdobytym papierze i kleiliśmy na murach lub przystankach.

Więcej

Byliśmy zaangażowani

Magda Popiel (Styczek)

Do RMN-u nie trafiłam z dnia na dzień. To było takie powolne „wsiąkanie” w środowisko. Moja młodość była harcersko-pielgrzymkowa. I w harcerstwie, i na pielgrzymkach, i w szkole spotykaliśmy się z ludźmi, którzy uczestniczyli w opozycji.

Więcej

Z RMN do Brukseli

Joanna Piórkowska

W moim domu od zawsze był kontakt z opozycją. Oczywiście mój ojciec od zawsze miał służbowe kontakty z SB, milicją, wojskiem, gdyż wielu z tych ludzi było myśliwymi i przychodziło strzelać na strzelnicy.

Więcej

Bójka z esbekiem

Olgierd Popiel

No i naprzeciwko Urzędu Miejskiego złapał mnie „esbek” i zaczął mnie ciągnąć w kierunku komendy milicji przy ul. Obotryckiej. Było to około godziny 19….

Więcej